Niedawno opisywałam tu wrażenia z kursów prowadzonych przez Gillian Travis. Dziś pokazuję pracę uszytą już samodzielnie w nowopoznanej technice. Ta technika to aplikacja wymienna.

aplikacja wymienna elazeman.pl

Taki sposób szycia bardzo mi się spodobał. Z kursu przywiozłam także książkę Gillian o aplikacji wymiennej. Mój najnowszy mini quilt jest uszyty zgodnie z instrukcjami Gillian z kursu. Trzymałam się ich bardzo wiernie, bo zależało mi na przećwiczeniu całej procedury.

_MG_9817

Szycie aplikacji wymiennej

Temat, który podjęłam jest raczej banalny, bez szczególnego wyrafinowania. Bawiłam się prostym kształtem i dość ograniczoną paletą kolorów. Zaczęłam od rysunków i próbek, czego raczej nie robiłam do tej pory ( jak porażka to na dużą skalę). Chyba czas przemyśleć swój sposób pracy, gdyż czas poświęcony na opracowanie projektu ZANIM zaczęłam szyć bardzo mi się opłacił. Wiedziałam, co chcę osiągnąć i jak to zrobić. A sama praca była spokojniejsza i lepiej zorganizowana.

aplikacja wymienna elazeman.pl
Sama technika aplikacji wymiennej nie jest szczególnie trudna, ale wymaga dużej precyzji i właśnie sensownego zaplanowania pracy. Dużym ułatwieniem jest używanie dwustronnej fliseliny. Gillian często używa do tej techniki batików. Ja zdecydowałam się na solidy i moja praca na pewnym etapie wydała mi się płaska, bez wyrazu.  Postanowiłam ją podmalować farbami akrylowymi i tuszami Derwent. Przyznaję, że nie jestem pewna efektu. To moje pierwsze kroki w tej metodzie i brak mi wprawy. Na szczęście to mini quilt, więc jeśli uznam, że nie spełnia moich oczekiwań, po prostu go schowam na dno szafy.

Kilka szczegółów

aplikacja wymienna elazeman.pl

Tytuł pracy: Skrzynka jabłek ( niepryskanych)

Mini quilt wykonany techniką aplikacji wymiennej według metody Gillian Travis, podmalowany.

Wymiary: 38x53cm

Wypełnienie bawełniane, pikowanie z wolnej ręki nićmi Isacord.

aplikacja wymienna elazeman.pl

I to tyle na dziś.

Pozdrawiam

Ela

PS.

W kolejce gruszki 🙂

Podobne wpisy

14 komentarzy

  1. Śmakowitości 😀 Bardzo lubię jabłka i mam nadzieję że w tym sezonie jeszcze natura nas obdarzy bo jak nie to będziemy szyły na potęgę duplikaty Twoich skrzynek!
    Wg mnie bardzo udana aplikacja. I kształty które wybrałaś też piękne. Wg mnie warunkiem wejściowym do tego typu pracy jest narysowanie kształtów. Potem sama aplikacja jest już sporą zabawą.
    Czy wydaje mi się czy użyłaś wełny na “brzegu” pracy?

    1. Użyłam czetwonego kordonku (kordonka?). Trochę spaprałam rogi, ale obleci. Następnym razem bedzie łatwiej:)

  2. Lubię “Ligole” – biorę drugie od lewej w górnym rzędzie. Piękne. 🙂

    1. Ligole mogą być. Lubie prawie wszystkie odmiany jabłek. Byle z sadu. Niepryskane 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.