Początek tej pracy tkwi w kolorowance. To nie żart. Koloruję sobie “Wyspy” Anity Graboś i co rusz natrafiam na fragment, który jest dla mnie inspiracją do tworzenia art quiltu. Bo kolorowanki można kolorować tkaninami i nićmi 🙂
Ten fragmencik rysunku Anity Graboś z książki “Wyspy”:
stał się dla mnie bazą do stworzenia “Drzew”.
Trochę szalałam po drodze:
Jak widzicie bazą są tkaniny farbowane ręcznie. Wypełnienie nie jest zbyt obfite (tym razem nie zależało ni na efekcie 3D). Poza aplikacją, pikowaniem z wolnej ręki, pokusiłam się też o coś w rodzaju confetti.
Praca jest nieduża, ale dała mi mnóstwo radości. Bardzo dziękuję pani Anicie Graboś za zgodę na publikację tej pracy, i oczywiście za moc inspiracji!
Pozdrawiam