Ja to zawsze sobie coś wymyślę. No tak już mam. Tym razem farbowanie rezedą.

MG 2956 m

Reseda luteola – roślina barwierska. Tradycyjnie wykorzystywana do uzyskania barwnika żółtego. Jest to żółty zimny – o cytrynowym odcieniu. Akurat żółty barwnik jest dość powszechny w materiale roślinnym. Można go uzyskać z wielu powszechnie dostępnych roślin, chociażby nachyłków, czy aksamitek (kwiatki z ogródka) . Żółty z rezedy wyróżnia się trwałością i odcieniem.

Po przygotowaniu tkaniny zabrałam się za barwienie. Poza białą tkaniną do gara wrzuciłam także kawałki już wcześniej wyfarbowane za pomocą indygo. Wiadomo: niebieski+żółty=zielony. I własnie zielenie chciałam uzyskać. Udało się. Kolory można także modyfikować związkami miedzi i żelaza dodawanymi do kąpieli barwierskiej. O ile żelazo stępia i przyciemnia kolory, to dodatek miedzi jest zwykle ożywczy i daje ciekawe efekty.

MG 2954 m

Po wyfarbowaniu tej partii tkanin uznałam, że trzeba coś z nimi zrobić. Choć mały projekcik na miarę moich obecnych możliwości czasowych. Temat liści sam się nasunął. I tak powstał ten mały obrazek:

MG 7717m

Ma rozmiar 25×33 cm. W całości powstał z tkanin farbowanych naturalnie – indygo i rezedą.W środku – ocieplina bawełniana. Pikowanie bawełnianymi cieniutkimi nićmi.

Planuję “specjalny sposób wieszania” za pomocą jakiegoś udatnego kijaszka, więc czeka mnie spacer do lasu w poszukiwaniu zdatnej gałązki.

Na koniec niespodzianka związana ze “ścianami” 🙂

46316356 1896621917051500 5841781681547116544 o

Zapraszam bardzo serdecznie! Teraz właśnie to mnie zajmuje. Musimy przygotować się do wystawy 🙂

Miejsce wystawy:

“Stacja Orunia” Gdański Archipelag Kultury (Galeria)

ul. Dworcowa 9
80-026 Gdańsk Orunia

Godziny otwarcia:
Budynek SO pon. – pt. 8.00-21.00
Biuro SO pon.- pt. 11.00-19.00

Już dziś zapraszam!
Ela

colors by nature

Podobne wpisy

3 komentarze

  1. Dziękuję za wytłumaczenie. Teraz lepiej wiem ile czasu i pracy trwa zanim się tkaninę przygotuje do dalszej pracy.

  2. Bardzo ładne kolorki wyszły z tej Rezedy.
    Takie pytanka z czystej ciekawości mam. Czy do farbowania roślinami,to się z nich pierw robi wywar, czy jakoś inaczej? Póżniej się tkaniny w tym czymś gotuje, czy tylko moczy ileś tam czasu?

    1. Najpierw robi się wywar, wszelkie części rośliny odcedza, a dopiero potem gotuje się tkaninę w wywarze. Gdyby zostawić te części roślin z tkaniną farbowanie byłoby nierówne, a co gorsza – czasem trudno potem usunąć te drobinki z tkaniny.

Możliwość komentowania została wyłączona.