Fussy cutting ostatnio stał się jedną z moich ulubionych technik. Bardzo zwracam uwagę na symetrię we wzorach i dbam o takie wycinanie kawałków tkanin. Troszkę na ten temat poopowiadałam w filmiku.


Mam nadzieję, że coś z tego “no i” udało Wam się jednak wynieść. Nawet zastanawiałam się, czy w ogóle publikować ten materiał. No i opublikowałam 🙂  Do doskonałości mu daleko, ale będę próbować dalej, bo w filmie można zawrzeć znacznie więcej treści niż w zwykłym wpisie.

Fussy cutting

Fussy cutting to nie jest jakaś wyrafinowana nowość. Technika znana i stosowana przez wiele quilterek. Choć czasem serce boli na takie “marnowanie tkaniny” efekty zwykle są bardzo dobre. Po pewnym czasie takie nieuporządkowane, wyciachane “jak leci” rzeczy zaczynają uwierać, kiedy patrzę na moje starsze prace.

Dodam tylko, że nie zawsze trzeba posługiwać się okienkiem. Zwłaszcza, jeśli tniemy wiele elementów z tkaniny. Czasem wystarczy odciąć 1 cm tkaniny w trakcie równania nitki i już rzecz wygląda jak należy.

 

Jak być może zauważyłyście spadłą mi częstotliwość umieszczania wpisów. Życie goni jak szalone, a ja staram się w tym wszystkim odnaleźć. Mam nadzieję utrzymać jednak regularność wpisów i dodawać ciekawe treści.

Po cichu liczę, że pomimo oczywistych niedociągnięć za taką ciekawą treść można uznać jest mój dzisiejszy filmik.

Pozdrawiam serdecznie

Ela

 

Podobne wpisy

4 komentarze

  1. No i …obejrzałam 🙂 fajnie. czysto przejrzyście 🙂 lubię twoje filmy i komentarze 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.