Czas poświąteczny spędzam (częściowo) przy maszynie. Dzięki temu skończyłam top Gypsy Wife.
Pozostaje wyrównać dół – piszę o tym, bo syn pytał czy zostaną te wstążki :), skanapkować i wypikować. Wybrałam już tkaninę na spód, waham się, co do wypełnienia. Żeby nie podejmować decyzji pochopnie wczoraj skanapkowałam chudą Żonę Farmera i to ją pierwszą wypikuję.
Rady dla szyjących Gypsy Wife są ciągle aktualne. Oczywiście kupiłam za dużo tkanin – mogłabym uszyć jeszcze jeden taki quilt z nich 🙂 Przez ten nadmiar moja praca jest mocno “scrappy”, czyli po naszemu wyszła pstrokata. Nie wiem jeszcze czy tak pozostanie, ale jakoś mi to w tej pracy nie przeszkadza. W końcu to żona cygańska 🙂
Pozdrawiam i migiem biorę się za szycie sylwestrowej sukienki, bo czas goni 🙂
PS
Nogi Syna 🙂
Wzory Jenn są gdzieś daleko wśród moich pobożnych życzeń. Twoja cyganka jest śliczna, ciepła i idealnie pstrokata. Gratuluję finiszu i sama biorę się za swoją farmerkę 🙂 Wspaniale uszytego 2017!
Dziękuję za życzenia. Powodzenia w szyciu Farmerki!
Super Elu. Bardzo oryginalna. Udanej zabawy sylwestrowej.
Dzięki!
P.S. te “frendzelki” na dole bardzo mi się podobają. Są jakieś takie…. cygańskie 😀
Elu, Twoja Żona jest piękna! Ja chyba na najbliższe pół roku się “zażenię”. Mam silne postanowienie skończyć Farmerską (połowa bloków) i uszyć Cygańską.
Postanowienia mają szansę się spełnić biorąc pod uwagę że mój umysł się uwalnia z innych zobowiązań.
Twoja wersja bardzo ładna jest – podoba mi się.
Ciekawa jestem pikowania bo aż kusi żeby sobie poeksperymentować na każdym bloku coś innego. Powodzenia w pikowaniu “Chudej” 🙂
Dziękuję i życzę powodzenia w szyciu obu Żonek 🙂