Mam za sobą pierwszy etap szycia mojej drugiej Gypsy Wife. Skończyłam szycie bloków typu main.
Pamiętacie moje porady odnośnie szycia Gypsy Wife? Tym razem zastosowałam inną metodę szycia. Mogę sobie na to pozwolić, gdyż znam dobrze wzór. Jedną Gypsy Wife już uszyłam, ta jest druga. Tym razem szyję zgodnie z kolejnością w książce – najpierw bloki main, potem fillersy, potem tnę paski. Na koniec łączę to wszystko w sekcje, a sekcje w cały patchwork. Tak jak napisałam powyżej bloki main – największe, dominujące w kompozycji elementy mam gotowe.
Gypsy Wife Quilt bloki main
Autorką wzoru jest Jen Kingwell. Wszystkie bloki są szyte tradycyjnie, bez używania techniki pp.
Colour Wheel (9″)
Dość łatwy. Trochę za “intensywny” mi wyszedł. Nieszczęśliwie dobrane tło.
Pershing (9″)
Pozory mylą – dość trudny.
From the Heart (6″)
Nietrudny 🙂
Hope from Hartford (7.5″)
Trudny. Środek przyszywany na raty. Bardzo mi się w nim podoba zestawienie tkanin. Udał się 🙂
Crazy Anne (10″)
Trudny. Mój jest źle uszyty. Postanowiłam go zostawić mimo to. Będzie “mój”.
Star Block (9″)
Łatwy i przyjemny w szyciu.
Indian Hatchet (6″)
Wymaga troszkę precyzji. Choć generalnie z tych łatwiejszych.
Puss in the Corner (5″)
Byłyby łatwe, gdyby nie to, że są takimi maluchami. Kwadraciki mają po 1 cal po wszyciu.
Nurses Cross (8″)
Trudny. Wymaga precyzji w szyciu. I cierpliwości.
Half Square Triangle Blocks (8″)
No wiadomo. łatwe, lekkie i przyjemne.
Old Maid Puzzle (8″)
Z tych łatwiejszych. Przypominam Wam mój tutorial na szycie tego bloku – może komuś się przyda.
Uwagi na koniec
Troszkę poszalałam z wielkością wzorów. Nieco mnie to przytłacza. Myślę, że w fillersach i paskach tła użyję drobnych wzorów i solidów, żeby nie zrobić totalnej sieczki z tej pracy. Co do kolorystyki – będę się trzymała zimnej palety.
To chyba tyle na dziś. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i oczywiście zachęcam do zmierzenia się z tym wzorem. Szyje Gypsy Wife daje dużo satysfakcji.
Ela
Kiedyś napisałam, że kolorystyka pierwszej Gypsy Wife bardziej do mnie przemawia ale dzisiaj, kiedy zobaczyłam zestawienie większej ilości bloków mogę powiedzieć, że ta również podoba mi się. Jeszcze wiele pracy przed Tobą Elu ale widzę, że idzie Ci to bardzo sprawnie. Brawo Ty!
Takie komentarze są bardzo motywujące. Dzięki!
Planowałam zacząć od tej właśnie strony: mains, fillers i paski na końcu. Dopiero wtedy łączenie w sekcje. Wynika to z tego że wciąż tkwię na etapie wybory tkanin. Mam spore wątpliwości czy mój pierwszy wybór jest “mój”. I stąd postój 🙁
Wierzę że szycie w tej kolejności: main, filler, paski da mi możliwość manewru na etapie całego quiltu. Twoja “zimna” wersja podoba mi się bardzo. Bardziej niż ciepła. Super!
A ja mam wątpliwości co do wybranych szmat. Takie mocne te wzory są. Do fillersów chcę dać drobniejsze mniej intensywne wzorki.
wg mnie wybrałaś szmaty rewelacyjnie! Te mocne i duże wzory bardzo mi się podobają i świetnie grają. Ale jeśli dasz do fillersów drobniejsze wzory to będzie bardzo naturalne: mi szkoda takich dużych ładnych wzorów ciachać na drobne kawałeczki bo tracą wygląd. Na pewno wersja chłodna będzie dużo bardziej kontrastowa i mniej “busy” niż I żona. Przynajmniej ja tak czuję finał.