Zobaczyłaś gdzieś w filmie, gazecie, a może w odmętach internetu COŚ z tysiąca kawałeczków o niezwyklej urodzie? I już wiesz, że po prostu MUSISZ. Chcesz uszyć narzutę na łóżko. Nie poduszeczkę, nie mały kocyk, a narzutę – dużą i piękną. Co poradzić? Szyj, kochana!

Jak uszyć patchworkową narzutę z sukcesem?

Planuj z głową
Mierz dwa razy, tnij tylko raz
Żelazko jest twoim przyjacielem (nie wrogiem)
Szyj prosto, nie – prawie prosto.
Wierzch gotowy i co dalej?
Planuj z głową
Ja wiem, że poeta kazał mierzyć siły na zamiary, ale Ty bądź realistką. Wybierz wzór na miarę swoich umiejętności. Jeśli nigdy nie szyłaś patchworku, wybierz coś prostego – połącz ze sobą kwadraty lub paski. Nie wybieraj skomplikowanych wzorów. Na to przyjdzie czas kiedyś, gdy nabędziesz wprawy.
Zanim przystąpisz do cięcia i szycia przygotuj sobie tkaniny. Zaplanuj kolorystykę i wzornictwo, policz ile tkanin potrzebujesz. W obliczeniach nie zapomnij o spodzie i lamówce! W kosztach musisz także uwzględnić wypełnienie (ocieplinę).

Ocieplina bawełniana (80/20)
Ocieplina bawełniana (80/20) produkcji czeskiej.
Nie musisz od razu kupować super maszyny do szycia, jeśli jej nie masz. Pożycz, odkurz starego łucznika Mamy. Jeśli nie masz takich możliwości – rozejrzyj się za kawiarenką szyciową w okolicy. Kiedy już się wciągniesz w szycie kupisz sobie maszynę zgodnie ze swoimi preferencjami.
Mierz dwa razy, tnij tylko raz
W patchworku bardzo ważna jest precyzja. Przy takiej ilości zszywanych elementów każdy błąd się zwielokrotnia i efekt końcowy może być mocno taki sobie 🙁
Tnij tkaniny uwzględniając nitkę prostą. Staraj się ciąć dokładnie według wyznaczonego wymiaru. Jeśli nie masz maty, linijki patchworkowej i noża krążkowego, zrób sobie szablon z tektury lub plastiku. Za jego pomocą zaznaczaj kolejne elementy do wycięcia.
Wycięłaś 100 kwadratów, ale pięć nie trzyma wymiaru, bo są za małe? Musisz być bezwzględna i je odrzucić. Jeśli kolejne pięć jest za dużych – przytnij je do koniecznego wymiaru. W patchworku “jakośtobędzizm” się raczej nie sprawdza.

Żelazko jest twoim przyjacielem (nie wrogiem)

Serio! Uprasuj tkaniny PRZED cięciem na kawałki, prasuj także na każdym etapie zszywania.
Tradycyjnie w patchworku nie rozprasowuje się szwów na dwie strony, tylko na jedną (ciemniejszej tkaniny). Jeśli zdecydujesz o takim układaniu szwów, pilnuj porządku od spodu! Nabałaganione zaprasowania szwów mogą powodować niepotrzebne zgrubienia w gotowym patchworku. Zaprasowywanie na jedna stronę nie jest zasadą bezwzględną i wiele patchworkarek rozprasowuje szwy na dwie strony (jak w szyciu odzieży). Rób jak Ci wygodnie.
Prasując nie rozciągaj, nie naciągaj, raczej przyciskaj żelazkiem tkaniny. Prasuj bez użycia pary.
Szyj prosto, nie – prawie prosto
Ale jak to zrobić? Po pierwsze: nie patrz na igłę! Patrz na kierunek szycia! Po drugie możesz ułatwić sobie szycie po prostej. Najprościej – zaznaczając linię przy której będziesz prowadzić złożone krawędzie tkanin. Możesz to zrobić na przykład przyklejając do obudowy maszyny taśmę malarska w odpowiedniej odległości od linii szycia. Możesz również użyć magnetycznego liniału albo stopki krawędziowej.
W patchworku bardzo ważne jest utrzymanie stałego zapasu na szew. Tradycyjnie zapas ten wynosi 1/4 cala (ok. 0,7 cm) i jest mniejszy niż w szyciu odzieżowym.
Szpilkuj! Zwłaszcza w miejscach, gdzie schodzą się szwy. Spinaj szpilkami zszywane warstwy. To dodatkowa praca, która jednak warto wykonać. Zwłaszcza przy zszywaniu dłuższych odcinków.
Wierzch gotowy i co dalej?
No właśnie! Pokonałaś trudy zszywania wierzchu, a tu okazuje się, że do gotowej narzuty droga jeszcze daleka! Patchworkowa narzuta musi składać się z trzech połączonych warstw: wierzchu, wypełnienia (ociepliny) i spodu.
Przygotowanie spodu to już bułka z mleczkiem po uszyciu wierzchu! Pamiętaj tylko, że spód musi być większy od wierzchu o ok. 10 cm z każdej strony. To przestrzeń potrzebna w trakcie pikowania. Przy odrobinie szczęścia możesz nawet znaleźć odpowiedniej wielkości kawałek materiału BEZ ZSZYWANIA. Są w handlu tkaniny o szerokości 220 cm, a nawet szersze! Jeśli nic stosownego nie znalazłaś – zszyj ze sobą do odpowiedniego rozmiaru dwa lub trzy kawałki tkanin. Nie ulegaj pokusie zrobienia “patchworku dwustronnego”, czyli przygotowania spodu z wielu kawałków. To fajny pomysł dla osób, które maja już wprawę w patchworkowaniu. Ty chcesz mieć sukces bez wpadek 😉 Więcej o spodach TUTAJ.
Wypikuję Twój patchwork
na longarmie
Zmęczyłaś się i nie masz już siły na to całe pikowanie? Ja z z dziką radością wypikuję Twoja narzutę.
Wysoka jakość i krótkie terminy realizacji
Wśród moich Klientek jest sporo osób, które powierzyły mi właśnie swoją pierwszą narzutę patchworkową do wypikowania. Jest dużo emocji, radość z efektu i duma! TUTAJ Zobacz prace moich Klientek, które dla nich wypikowałam.
Chcesz samodzielnie zmierzyć się z pikowaniem? Na moim blogu znajdziesz sporo wpisów z poradami jak to zrobić. Szukaj w kategorii “Pikowanie dla opornych” 🙂
Na koniec, jak wisienka na torcie, czeka Cię przyszywanie lamówki. Ale o tym już kolejnym razem, a teraz do szycia!