Uszyłam mały obrazek. I mam ochotę na więcej.
Lubię jaszczurki. Czasem mówię nawet, że sama jestem jak jaszczurka. Zwykle można zaobserwować te zwierzątka, jak wygrzewają się na słońcu. Zastygają z łebkiem wyciągniętym ku górze na szeroko rozstawionych łapkach.
Na moim obrazku to ja leżę na ziemi (może w wodzie?) i obserwuję jaszczurkę “od spodu”. Słońce prześwieca przez liście, a zwierzątko jest cieniem. Kiedyś obserwowałam jaszczurkę z tej nieco dziwnej perspektywy, choć nie leżałam pod liśćmi. Obudziliśmy się wewnątrz namiotu, a jaszczurka wygrzewała się na jego dachu. Leżeliśmy wewnątrz po cichu, żeby jej nie spłoszyć i gapiliśmy się na nią. A ona nic o nas nie wiedząc wyciągała łepek do słońca. To były Mazury, lato 1991 🙂
Mój obrazek z jaszczurką
Rozmiar pracy – ok. 35×45 cm
Użyte materiały – ręcznie farbowana tkanina, tiule i organza (od Ewy “Pierzastej”), nici różnych producentów. Wypełnienie bawełniane.
Obrazek ustawiłam na słonecznym parapecie w mojej pracowni. Myślę, że jaszczurce tam najlepiej – ma dużo słońca.
Wam i sobie życzę dużo słońca.
Pozdrawiam
Ela
Bardzo mi sie podoba. Taki optymistyczny
Bardzo piękny patchwork 🙂
Faktycznie, jaszczurka wyglada jak obserwowana od spodu, bardzo fajnie to uchwyciłaś. I te liście są takie jakby rozmyte przez wode- albo niebo. Super praca !
Zachwyciłam się nią i siedzi mi w głowie 😀
🙂 Uszyj własną wersję
Tez lubię jaszczurki. A ta jest śliczna. Czy ona jest malowana?
Nie, ona jest aplikacją z czarnej tkaniny .