Przywoływanie wiosny może przybrać różne postacie. U mnie zaowocowało uszyciem małej łąki inspirowanej pracami Ani Sławińskiej. Dedykuję tę pracę właśnie Ani.
Moja łąka jest nieduża. Ma ok. 35×45 cm. Powstała w jedno popołudnie. Chciałam przećwiczyć technikę konfetti, którą miałam okazję poznać na szkoleniu prowadzonym przez Anię Sławińską dla naszej grupy patchworkowej. Długo wydawało mi się, że to technika nie dla mnie, ale prace moich koleżanek, które powstały po tym kursie bardzo mnie zachęciły do zmiany podejścia. Mała praca na próbę? Czemu nie!
Uznałam, że do łąki nie potrzebuję obrazu/zdjęcia którym będę się sugerować. To łąka z mojej fantazji, z tęsknoty za słońcem, latem, za kwiatami, zielenią i bzyczącymi wszędzie owadami (za tym najmniej tęsknię). Lubię ten obrazek, choć brakuje w mim nieco kontrastu. W sumie na łące też go nie ma zbyt wiele. Patrząc na morze traw i ziół wodzimy wzrokiem od jednej plamy barwnej do drugiej, czasem rozpoznając kształty roślin.
Czy będę szyła kolejne konfetti? Trudno mi orzec. Z pewnością mam ochotę na więcej prac “artystycznych”, w stylu piktorialnym. Nie wiem tylko, czy wystarczy mi zapału i umiejętności plastycznych. Po uszyciu kilku drobiazgów, takich jak lisek, czy jaszczurka mam w miarę opanowane techniki szycia, więc jedną przeszkodę pokonałam. Co przyniesie wiosna? Zobaczymy!
Chwilowo w pracowni króluje szycie ubrań. Mam nadzieję, że lekkie sukienki i bluzeczki, które szyję będę miała okazję nosić już wkrótce.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słońca!
Ela
Konfetti dla mnie to zawsze maleńkie drobinki papieru. Czy w takim razie jeśli chodzi o patchwork,to są małe kawałeczki różnych tkanin? I one nie spadaja z tła przy szyciu? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego technicznie. Jednak efekt końcowy bardzo mi sie podoba 🙂 chyba zajrzę z ciekawości do osoby wskazanej 🙂 Pozdrawiam:)