Po dłuższej przerwie dziś kolejny “Nine patch dla szmatoholiczek”. Znowu nowe tkaniny do patchworku w mojej szafie. Zabawa z wzornikami wre w najlepsze. Przeglądam, ustawiam, przestawiam. Dziś dwa zestawy, takie 6+3. Na dodatek trójka raczej trafi do większego projektu.
Pierwsza szóstka. Samodzielna
Zestaw tkanin jednobarwnych z z zimnym brązem i różami w przydymionej tonacji. To mój najnowszy pomysł. Kupiłam i wiem dokładnie, co chcę z nich uszyć 🙂
Są to czeskie solidy kupione w Kiltowo.pl. Wybierałam korzystając z wzornika, co bardzo ułatwiło mi zadanie. Trafione w punkt, co zawsze cieszy. Konkretnie gaciowy róż i musztardkę miałam w domu, a cztery pozostałe dokupiłam*. Dla zainteresowanych numerki kolorów:
różowy: 9082 i 9309
musztardka: 9184
ciemny brąz: 6600
jasny brąz (opisany w sklepie jako fiolet, bo ma taki lekko lila odcień): 9292
natural (złamany biały): 9001
Ten zestaw tkanin niedługo pójdzie pod noż 🙂 Projekt już się kłębi w mojej głowie.
Trójka, która dołączy do printów
A na zdjęciu cztery szmaty 🙂 Coż za brak konsekwencji! Zwróćcie uwagę, że i w tym zestawie tkanin ponownie użyłam musztardki 🙂
Te solidy dołączą do printów, które pokazywałam tu. Konsekwentnie buduję sobie zapasik kilku kolorów, żeby mieć duży zestaw w tej kolorystyce na większą pracę. Tym razem dokupiłam czeskie, ale w planach mam też odcienie Kony i jeszcze parę printów. Myślę, że w przyszłym miesiącu osiągnę planowaną ilość tkanin do tego zestawu. W przyszłym miesiącu, bo wyznaczam sobie miesięczny limit budżetowy na “hobby” i staram sie tego trzymać. Do printów dołączyły:
dziki róż (amarant) – 9224
zielonkawy – 9229
czysty biały – uzupełniłam zapas
i musztardka – ta sama, co wyżej.
Nie mogłam sobie podarować i dokupiłam kolejną tkaninę Tuli Pink. Zaprzeczam tym samym wszelkiej konsekwencji swoim w działaniu. Kupiłam, bo ładna. Plan się znajdzie. Jak nie – to do trumny 🙂
Selfie królowej Elżbiety 🙂 Na zdjęciu z dwoma innymi tkaninami Tuli, które całkiem fajnie pasują do niej 🙂
Pozdrawiam
*Bardzo detalicznie wyliczam, bo spotkałam się z komentarzem sugerującym, że dopasowuję tkaniny po zakupie, gdyż ich udany dobór (zwłaszcza przez internet) jest niemożliwy.