Ta praca ma swój początek w tkaninie. Na wyjazdowym spotkaniu grupy Patchwork Cokolwiek Pomorski ufarbowałam dość spory kawał tkaniny na zajęciach prowadzonych przez Lenkę Galińską. Ćwiczyłyśmy farbowanie lodem.
Pomysł na takie wykorzystanie tej tkaniny zgapiłam z jakiegoś zdjęcia w Instagramie. Bardzo spodobały mi się takie właśnie ramki przełamujące monotonię kompozycji.

W tej tkaninie tak dużo się dzieje, że postanowiłam tylko podkreślić pikowaniem wrażenie ruchu spiralnego. Użyłam przy tym prostych wzorów.


Trochę szczegółów
Rozmiar – ok. 80×80 cm
Tkanina farbowana ręcznie
Pikowanie z wolnej ręki nićmi wielokolorowymi (Amann Saba z Kiltowo.pl)
Zamiast ociepliny – kocyk polarowy.
Przez ten kocyk właśnie miałam trochę problemów. Po wypikowaniu wiło się to-to na wszystkie strony. Pranie i blokowanie trochę poprawiło sytuację. W moich zasobach został już tylko jeden taki kocyk i pięć razy zastanowię się, czy go użyć.
Mam nadzieję, że już niedługo będę pokazywać tę i inne prace na kolejnej wystawie. Więcej szczegółów wkrótce.
Pozdrawiam
Ela