Oczywiście robię też mnóstwo innych rzeczy, ale szyciowo skupiam się na pikowaniu narzuty. Troszkę pozastanawiałam się jak ją wypikować, ale już wzięłam się do roboty.
Pikowanie narzuty
Kanapkowanie
Skanapkowanie narzuty o wymiarach 180×210 cm to jest wyzwanie. Głównie dla kręgosłupa. Na szczęście z pomocą przyszła mi siostra – tym razem nie była to Karolina 🙂 Choć moja druga siostra po raz pierwszy została wciągnięta do takiej roboty zadanie nam powiodło się. Zdjęcie z kanapkowania jest na moim facebookowym profilu Jak widać miałyśmy jeszcze wparcie sił specjalnych.
Zachęcona dobrym doświadczeniem z kanapkowania Karolinowej narzuty użyłam po raz pierwszy kleju w spraju. Polecam! Połowa stresu odpada, bo wszystko trzyma się kupy. Agrafki wpięłam dla zasady.
Wzór
Wybranie wzoru to zawsze dla mnie problem. Boję się, że zacznę, a potem będę wypruwać. Zdarzyło mi się już tak i rozpoczęta praca utknęła. Leży i chyba nigdy tego dziadostwa co napikowałam nie wypruję.
W tej narzucie zdecydowałam się na pikowanie zawijasków poprzeplatanych kamieniami. Oczywiście zanim je zaczęłam pikować przeszyłam narzutę po szwach. Po przepikowaniu kawałka zorientowałam się, że niewiele będzie widać z mojej roboty – pikowanie ginie w tej kolorystyce. Od razu mi ulżyło i teraz pikuję z pewną nonszalancją – drobne niedoskonałości pozostaną raczej niewidoczne i tego się będę trzymać.
Próbka wzoru:
Pikuję nićmi Aurifil wt 50 w kolorystyce mojej narzuty. Wewnątrz jest bawełniane wypełnienie. Za mną już około jednej trzeciej z całości.
A co dalej?
Mam gotowy kolejny top – zielone trójkąty, które już pokazywałam na FB i instagramie. Raczej w stylu nowoczesnym. Myślę jak go wypikować. Chcę także przekuć dwa layer cake kupione w Birmingham w narzuty.
Jedna będzie słodką narzutą w dość tradycyjnym wydaniu, a druga – bardziej graficzna. Teraz już wiadomo co robię, kiedy mnie tu nie ma 🙂
A jutro się integruję z koleżankami z grupy Cokolwiek Pomorskiej 🙂
Pozdrawiam
Ela
Bardzo ładna ta narzuta. I nici takie wielokolorowe.
🙂 Dziekuję