Szycie rzeczy użytkowych ma swój urok. Można paradować z własnoręcznie uszytą torebką albo mieć jedyny w swoim rodzaju piórniczek 🙂
Mała torebka
Udało mi się ostatnio uszyć torebkę- nietorebkę. Może bardziej przypomina kosmetyczkę, bo nie ma paska. Uszyłam dla Siostry, która opowiedziała mi co jest jej potrzebne: takie coś na faktury i inne dokumenty z “przedziałem” na służbową kasę. Czyli musi mieścić dokumenty formatu A4 złożone na pół i mieć kieszonkę na zamek. Chyba się udało:
Nie znam jeszcze opinii nowej właścicielki, ale na moje oko całkiem fajnie wyszło 🙂
Piórnik
Piórnik to już czysta fanaberia. Lubię pisanie ręczne i noszę nieustannie w torebce kilka piór wiecznych, zapasowych naboi do nich, ołówki, gumki, pisaki. Jak dziecko w przedszkolu 🙂 Teraz mają swoje miejsce:
Oczywiście obsadki i stalówki nie noszę ze sobą – tu jedynie “pozuje” do zdjęcia, ale jak najbardziej – używam 🙂
Piórnik jest dość spory. Powstał na podstawie tutorialu, który znalazłam TU.
Duża torba
Na koniec duża torba.
W typie szoperki. Dość spora, bo pomieści notes, piórnik, portfel, dokumenty, klucze, a nawet dwie zwinięte bawełniane siatki zakupowe. Do tego drugie śniadanie do pracy i mały termos z kawą. Czyli wszystko, co mi potrzebne w ciągu dnia.
Stronę z wzorami torebek pokazała mi Kamila, która wybrała inny model torebki z tej strony. Ja zdecydowałam się na dość sporą torbę, ale zastanawiam się, czy nie uszyć także mniejszej. Len dostałam od Kasi, która zajmowała się kiedyś szyciem strojów średniowiecznych i podzieliła się ze mną swoimi “resztkami” lnu. To piękny materiał – nici wątku są w niebiesko-gołębim kolorze, a osnowy – ciemnobrązowym. Bardzo mi się ten efekt podoba. Torba ma zewnętrzną kieszeń zapinaną na zamek, a w środku dwie małe kieszonki. Podszewka jest z tkaniny AGF. Bawełniana wypustka jest gotowa – z lokalnej pasmanterii. Zapięcie jest dość symboliczne – taki magnesik, ale zwykle i tak chodzę z rozpiętą torbą.
Torba już w użytkowaniu. I już ją lubię 🙂
Pozdrawiam
Ela
Bardzo fajne uszytki:) Piórnik szyłam kiedyś bardzo podobny z kroju. Większa saszetka dla siostry też fajna. Najbardziej chyba podoba mi się ostatnia torebka z lnu, miastowa pełną gębą(czy torebki mogą mieć gębę?)