Chciałam sobie polepszyć. Mianowicie zakupiłam stopkę do pikowania. Wypasioną. Nieskaczącą. Z regulacją wysokości i trzema różnymi “bucikami”.

Dlaczego postanowiłam wymienić moją stopkę na inną?

Nijak nie potrafiłam spreparować mojej stopki tak, żeby nie skakała. Choć patent opisywała Wiesia, filmik oglądałam i nic. Przerobiłam stopkę i było jeszcze gorzej. Nie podskakiwała, ale utykała na każdym zgrubieniu (czyli każdym szwie). Przeróbkę na szczęście udało się “odwrócić”. Jednak podskakiwanie stopki powodowało, że moje pikowanki zawsze wyglądały jakbym miała drżenie rąk – linia nigdy nie była linią tylko jakimś mikroslalomem. Stąd zakup nowej stopki.

W Eti stopki tego typu są dwie. Przed zakupem skonsultowałam się ze sklepem (jak zawsze – kompetentni i przyjaźnie nastawieni do dociekliwych klientek) i wyszło na to, że do mojej maszyny pasuje TA (mam Janome 6125QC – model sprzed ponad 10-ciu lat chyba).

Nowa stopka

Trochę mi zajęło zaprzyjaźnianie się ze stopką. Nie skacze! To jest najważniejsze. Moje linie są liniami, a nie slalomem. Ustawienie maszyny do pikowania trzeba uzupełnić o odpowiednie ustawienie docisku stopki (takim pokrętłem-śrubą?) i wybranie “bucika” według potrzeby. I hula!

Dziś ćwiczyłam pikowanie z wolnej ręki nową stopką:

stopka do pikowania

Przy okazji walczyłam z nierównym naciągiem nici górnej. Okazuje się, że pobieranie nici z większej szpulki jest nierówne (nie pomaga oddzielny stojak). Przemyślne prowadzenie nitki (tak, żeby zwiększyć i wyrównać jej opór) pomogło.

stopka do pikowania

Teraz moim celem jest wyrównanie długości ściegu. Zawsze mam z tym problem, ale teraz mogę się skupić na innych rzeczach niż “drżenie linii” (mikroslalom)

Próbka zrobiona na “szmacie” z ostatnich farbowanek. Wewnątrz wypełnienie z igłowanego poliestru.

stopka do pikowania

Bawiłam się w moje ulubione “linie organiczne”. Czekam na nici i zabieram się do poważnej pracy 🙂

Pozdrawiam

podpis

 

 

Podobne wpisy

5 komentarzy

  1. Stopka bez “skakania” też jest moją faworytką. Chyba nie umiałabym już wrócić do normalnej. Uwielbiam jej używać z plastikową przezroczystą końcówką.
    “Szmata” jest pięknie podkreślona pikowaniem 🙂
    Pozdrawiam wakacyjnie
    Kamila

  2. Bardzo ładne pikowanie. Uzyskałaś ciekawy efekt łącząc ten wzór z farbowaną tkaniną.

    1. Oj, chyba musisz zadzwonić do ETI – oni Ci powiedzą, bo to zależy od typu maszyny – jakichś technicznych uwarunkowań. Lepiej nie ryzykować, tylko dzwonić i pytać.

Możliwość komentowania została wyłączona.