W sobotę 13 lutego brałam udział w maratonie szyciowym w Elblągu. I choć maratony, szycie na czas i bicie rekordów to nie moja bajka, ten wyjazd sprawił mi dużo radości. Od lat szyję charytatywnie poduszki z tymi samymi koleżankami (ciągle dołączają nowe osoby). I właśnie to, że mogłam je spotkać, jest dla mnie bardzo ważne. A przy okazji uszyłyśmy mnóstwo poduszek dla chorych i cierpiących.
Mam kilka zdjęć z tego wydarzenia autorstwa Anny Piątkowskiej. Tym razem, ze względu na rekordy i maratony, były media i był profesjonalny serwis fotograficzny 🙂 Annie bardzo dziękuję za zgodę na użycie jej zdjęć.
A tu się lansują moje nici i nóż krążkowy 🙂
Pozdrawiam wszystkie szyjące w tym maratonie, szczególnie naszą organizatorkę – Celinę 🙂