W ostatnim czasie uszyłam dwie torby. Duże, pakowne.
Torba pierwsza

Miała być plecaczkiem. Z takim zamiarem kupiłam tę żakardową tkaninę. Plecaczka nie uszyłam. Tkanina rok leżała i czekała na dobry pomysł. wreszcie zabrałam się za szycie. Torba jest dobrze usztywniona i przepikowana. Pasek to plecionka ze sznurka bawełnianego. Torba zapinana jest na suwak. Skoro tak dobrze mi poszło z szyciem tej tory zabrałam się za szycie drugiej.
Torba druga

Tę torbę uszyłam z grubego płótna bawełnianego, które ufarbowałam niedawno w indygo. Torba ma dwie kieszenie na zewnątrz i jedną (zapinaną na suwak) wewnątrz. Czerwone ucha i czerwona podszewka – myślę, że ładnie się komponują z indygo.
Spodobało mi się szycie toreb. Mam już pomysł na kolejną. Czekam na dodatki – suwaki, karabińczyki itd. Paczka już w drodze. Czekając na dostawę szyję kosmetyczki. Najwyraźniej jest u mnie teraz czas na szycie praktyczne. Chwilowa przerwa w “produkcji” wisiadeł.
Dziękuję Ani, że zechciała być “torebkową” modelką. Moje próby fotografowania torebek bez jej udziału wyszły tak sobie. Modelka okazała się niezbędna.
Pozdrawiam
Ela